Niepogoda w trasie – jak sobie radzić?
Niepogoda w trasie – jak sobie radzić?
Większość Podkarpacia to tereny górzyste, a to znaczy, że pogoda jest tu znacznie bardziej nieprzewidywalna niż w rejonach nizinnych. Uwaga ta tyczy się przede wszystkim wzgórz bieszczadzkich i beskidzkich, gdzie deszcz, mgła i nagłe ochłodzenia przeplatają się z okresami upałów i przepięknej pogody. Jadąc na wycieczkę rowerową, należy się przygotować także do tego.
Informacja – klucz do sukcesu
To raczej oczywiste, ale wypada przypomnieć, że prognoza pogody to podstawa planowania wycieczki rowerowej. Choć nie zawsze i nie wszędzie synoptycy mają całkowitą rację, lepiej jest się zniechęcić i nie pojechać w obawie przed burzą, niż wyruszyć prosto w sam jej środek, wierząc, że miła pani w telewizji nie miała racji, bo przecież nad Twoim domem świeci jasne słońce. Otóż nad Twoim domem świeci, ale kilkanaście kilometrów dalej może już zbierać się na nielichą nawałnicę! Mówiąc więc w skrócie – lepiej nie wyjechać i żałować, niż wyjechać i zachorować. Szkoda byłoby, gdyby przyjemna wycieczka zmieniła się nagle w dwa tygodnie zwolnienia lekarskiego i kilka wizyt w aptece.
Kurtka przeciwdeszczowa – podstawa ochrony
Osoba przygotowana to taka, która nie daje się zaskakiwać w żadnej sytuacji. Nawet kilkunastokilometrowa wycieczka w bezpośredniej okolicy miejsca zamieszkania może skończyć się kiepsko, jeśli weźmiesz ze sobą kilku podstawowych akcesoriów. Poza kluczem do kół i łatką do dętki warto mieć przy sobie kurtkę przeciwdeszczową lub chociaż płaszcz przeciwdeszczowy. Małe, jednorazowe modele z popularnych drogerii nie zajmują więcej miejsca niż pakiet kluczy, a za to mogą uratować Cię przed katarem i przeziębieniem. Jeśli jeździsz z plecakiem lub sakwami, sytuacja jest jeszcze lepsza – możesz wziąć, i polecamy to z całego serca, normalny płaszcz. Zresztą, może się przydać także wtedy, kiedy nie ma deszczu, choćby jako koc piknikowy.
Ubieranie na cebulkę
Jeśli mimo ostrzeżeń pogodowych chcesz jechać, wierząc w swoją szczęśliwą gwiazdę, ubierz się na cebulkę. W ten sposób ochronisz się przed większością temperatur i łatwo dostosujesz do ich zmian. Lepiej jest założyć kilka warstw cienkich ubrań niż jedną czy dwie grubszych. Komfort cieplny zapewni Ci na przykład zestaw koszulka, cienka bluza i kurtka. Gdy ubierasz się w ten sposób, weź plecak, żeby w razie potrzeby schować niepotrzebne części garderoby. Wiązanie ich w pasie może spowodować zniszczenie materiału przez koło tylne lub zachlapanie wodą z olejami i innymi ulicznymi brudami, a wiązanie na szyi jest po prostu niewygodne.
Wyposażenie roweru
W razie niepogody przydatne są jeszcze dwie rzeczy. Pierwszą są oczywiście błotniki, które ochronią Cię od przemoczenia i zabrudzenia tym, co znajduje się na drodze. Drugą zaś pokrowiec wodoodporny na nawigację, prędkościomierz czy telefon komórkowy (ewentualnie możesz kupić takie urządzenia o wyższej klasie wodoodporności). Będziesz wtedy pewien, że Twoja elektronika przejedzie całą trasę i będzie służyć Ci pomocą w drodze do domu lub w niespodziewanych sytuacjach.
Plan B
Może być i tak, że zmiana pogody przyjdzie nagle. Co wtedy zrobić? Rozsądek podpowiada oczywiście, żeby się schronić. Z drugiej strony nie wiadomo, jak długo będą trwały opady i jak długo dasz radę czekać, choćby na przystanku autobusowym. Warto jest w takiej sytuacji znać – przynajmniej orientacyjnie – położenie punktów gastronomicznych czy noclegowych przy trasie, by dotrzeć tam, wysuszyć i coś zjeść. A może jest w okolicy ciekawe muzeum, do którego można zajrzeć, by spędzić ten czas ciekawiej, niż studiując rozkład jazdy PKS?