Rowerem przez małe miasteczka
Rowerem przez małe miasteczka
Turystyka kojarzy się – niesłusznie – z wielkimi katedrami w miastach i dzikimi pejzażami nietkniętych przez człowieka miejsc. A przecież jest spora luka pomiędzy tymi skrajnościami, którą tworzą wsie i małe miasteczka.
Średniowieczny rodowód
Podkarpacie to część dawnej Małopolski, z której w ciągu wieków wyodrębniano poszczególne ziemie i województwa. Region ten leżał na szlaku wiodącym ze stołecznego Krakowa do Lwowa, co było czynnikiem stymulującym handel i produkcję. Pradawne puszcze wycinano, lokując kolejne miejscowości, często zasiedlane przez kolonistów, również niemieckich. Ślady tego widoczne są w toponimach, głównie w nazwach miejscowości takich jak Hermanowice czy Albigowa. Wiele miejscowości lokowano za Kazimierza Wielkiego, w drugiej połowie XIII wieku lub za rządów Andegawenów i Jagiellonów na początku następnego stulecia.
Renesansowy sznyt
W miarę rozwoju miejscowości i wymiany handlowej, niektóre z nich rosły, otrzymując prawo miejskie. Lokacje zwykle potwierdzały istniejący już układ urbanistyczny z centralnie położonym rynkiem, na którym lub przy którym stał ratusz jako siedziba władz miejskich, oraz kościołem wysuniętym poza obręb rynku, jako że miejsce sacrum nie powinno sąsiadować ze sprawami profanum. Rynki takich miasteczek jak Sokołów czy Głogów Małopolski, ale też wielu innych, wciąż noszą ślady tego renesansowego układu ulic i placów.
Barokowy przepych
W wielu tych małych miejscowościach znaleźć można wielkie, wybijające się bryłą i bogactwem zdobień świątynie. To nie tylko znak czasów i pozycji Kościoła, ale również ambicji mieszczan do pokazania swego bogactwa właśnie przez wzniesienie okazałego kościoła. Jako że w XVII i XVIII wieku pierwsze świątynie, zwykle drewniane, wzniesione w okresie lokacji zwykle już rozpadały się, budowano nowe, zgodne z kontrreformacyjnym duchem barokowym. To dlatego na Podkarpaciu jest tak wiele wspaniałych zabytków sakralnych wyznań katolickiego i grekokatolickiego.
Secesyjna elegancja
W końcu przyszły też zabory. Pod austriackim panowaniem będące częścią Królestwa Galicji Podkarpacie utrzymało znaczenie handlowe. Dla części miasteczek impulsem rozwojowym było pojawienie się kolei, dla innych ich brak oznaczał upadek statusu i degradację do statusu wsi. Te, które rozwinęły się najbardziej na handlu i produkcji, dziś szczycą się piękną secesyjną zabudową, modną w XIX wieku, zwykle okalającą rynek. To przede wszystkim Rzeszów, Przemyśl i Sanok, ale także Strzyżów, Lubaczów czy Pilzno.
Mnogość zabytków
Miejscowości te mogą pochwalić się wieloma interesującymi miejscami o znaczeniu historycznym i kulturowym, przecząc stereotypowi, który koncentruje ruch turystyczny w centrach wielkich miast. Podkarpackie miasteczka były areną toczonych przez wieki wojen, a których pamięć przechowywana jest do dziś. Żyło tu i mieszkało wiele ważnych osób, znanych nie tylko lokalnie, ale i na całym świecie. Podróże rowerowe pozwalają – lepiej niż samochodowe – poznać specyfikę regionu i dają więcej czasu na namysł nad procesami historycznymi. Wcale nie trzeba być do tego zawodowym historykiem, by wyobrazić sobie kupieckie karawany czy kolumny wojsk ciągnące przez mijane miejscowości i krajobrazy. A stąd już tylko krok, by tę ziemię pokochać.